3. Szalony dzień cz2

Po obiedzie poszedłem jeszcze raz na prerię, żeby może zdobyć nowego członka drużyny. Gdy jednak chodziłemw trawie zobaczyłem coś brązowego zakopanego pod źdźbłami. Z ledwością to wyciągnąłem. Było to jajo manamona!
Jak myślisz, co się z niego wykluje? Zapytałem szczeniaka który szedł obok mnie.
Muto. Szczeknął obwonchując jajko. Gdy chciałem wsadzić je do plecaka zaczęło się trząść!
Wykluwa się? Już? Teraz? Zapytałem się głupio.
Tym czasem jajko drżało coraz mocniej. Nagle pękło z głośnym trzaskiem, a w moich dłoniach siedział maleńki ptaszek, który gdy tylko mnie zobaczył odfrunął z piskiem.